Translate

środa, 22 lipca 2015

Pooglądajmy K-DRAMY! ^^ - Boys Over Flowers

Witam! ^^ Tak, wracam z notkami na bloga po sporej przerwie... ;__;Przepraszam, ale cytuję V '' Ty chory po*jebie, masz wakacje, a Ty pracujesz.'' I zakazała mi cokolwiek robić... Nawet zagroziła, że mi mojego maleństwo zabierze(laptopa). Tak musiałam się wyżalić. Otóż, jeszcze chciałabym powiedzieć, że V wyjechała. Nie będzie jej do 1 tygodnia sierpnia. Nasza początkująca uczy się pracoholizmu od swojej Unnie. Bravo! To Tyle z informacji.
 W dzisiejszym poście mam zamiar napisać wam recenzję Boys Over Flowers ^^

1.  Kgotboda Namja - znana też jako Boys Over Flowers.



 Jan Di jest córką właścicieli pralni w pobliżu prestiżowej szkoły Shinhwa. Pewnego dnia ratuje ucznia tej szkoły, który chciał popełnić samobójstwo z powodu prześladowania przez F4 - czwórki najbardziej bogatych uczniów tej szkoły, którzy w niej rządzą. Każdy, kto stanie im na drodze, dostaje czerwoną kartkę i może zapomnieć o spokojnym życiu. Żeby uniknąć skandalu, Jan Di dostaje stypendium i zaczyna uczęszczać do owej szkoły. Ma nadzieję na spokojne ukończenie szkoły, nie zwracając uwagi na swoją osobę. Jej uwagę zwraca Ji Hoo, który, mimo iż należy do F4, bardzo się od nich różni, jest cichy i praktycznie nic go nie interesuje. Wszystko się jednak zmienia, kiedy jedyna przyjaciółka Jan Di ze szkoły, Oh Min Ji, naraża się przywódcy F4 - Joon Pyo. Jan Di nie mogąc patrzeć na cierpienie swojej przyjaciółki, przeciwstawia się Joon Pyo, tym samym stając się jego największym wrogiem. Jej impulsywny charakter sprawia, że zaczyna zwracać na nią uwagę jej miłość, Ji Hoo, natomiast jej wróg Joon Pyo zaczyna się w niej zakochiwać.
 To była moja pierwsza drama koreańska. Na początku zirytowało mnie to, że ma 20 pare odcinków, które trwają po godzinie. Potem przyzwyczaiłam się do tego. Serial bardzo mnie wciągnął. 
 Zawarte są tutaj elementy komedii jak i dramatu. Czasem te nieudane akcje Joon Pyo mnie dobijały... Myślałam, że się zsikam ze śmiechu jak Jan Di *spojler* przywaliła mu brudną pieluchą w twarz XD.
 Aktorzy mi się podobali. Oczywiście, że przez 3/4 dramy jarałam się Kim Bum'em, no bo czemu by nie? :D
Uważam, że Lee Min-ho jako Joon Pyo odwalił kawał dobrej roboty( jak praktycznie w każdej dramie, w której grał). Bardzo lubię go i uważam, że jest dobrym aktorem, podobnie jak większość z nich. 
 W tej dramie oprócz śmiechu, którego miałam pod dostatkiem, były też smutne momenty, przez które płakałam i płakałam. Nie będę spojlerować.
 Uważam, że każdy, kto zaczyna oglądać dramy powinien obejrzeć ją jako jedną z pierwszych, bo jest zaliczana do tych jednych z najpopularniejszych seriali w Korei Południowej. Nie przejmujcie się tym, że odcinki są długie bo to zlatuje bardzo szybko.
 Na koniec dodam, że uważam, iż drama zasługuje na to, aby poświęcić te kilka dni i obejrzeć to. 
Nie lubię się za dużo rozpisywać więc wybaczcie. 

_________________________________________________________________________________
To tyle na dzisiaj. Bajo
// Jiminie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz