Jak się okazuje, wcale nie trzeba zrobić wiele, aby zostać wyrzutkiem społeczeństwa w Japonii. Nie trzeba wcale być bandytą (wtedy bardzo chętnie przyjmie was Yakuza), wystarczy... Nie mieć studiów. Wykształcenie w krajach wschodnich stało się tak ważną rzeczą, że bez studiów staje się wręcz podczłowiekiem, który może najwyżej sprzątać albo być bezdomnym.

W mieście żyją całe społeczności bezdomnych, które mają swoje prawa i zasady, zgodnie z którymi żyją. Nikt nie żebrze. Zwykle bezdomni starają się sprzedać to, co wygrzebią ze śmietników. Japońscy bezdomni często nie są brudni i zaniedbani (choć i takich nie brakuje), mają biedne, ale schludne ubrania i kartonowe domy, w których panuje ład i porządek. Jak japońskim bezdomnym udaje się przetrwać? Dzięki pomocy humanitarnej udzielanej przez państwo.

Niestety, niewiele to daje, bo największym problemem tych ludzi nie jest brak domu, tylko brak pracy spowodowany brakiem wykształcenia.
To tyle na dzisiaj, do zobaczenia następnym razem!
//V
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz